"Rząd robi ustawkę medialną". Kierwiński o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej

- Należy chronić polską granicę wschodnią, to także granica UE. Czy jednak potrzebujemy aż 30 żołnierzy, by zatrzymać jednego uchodźcę? To jest demonstracja siły, rząd robi sobie ustawkę medialną - mówił w Polskim Radiu 24 Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. 

2021-08-23, 08:28

"Rząd robi ustawkę medialną". Kierwiński o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej
Marcin Kierwiński. Foto: PR24

Na białoruskiej stronie granicy z Polską w okolicy Usnarza Górnego od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej. 

Powiązany Artykuł

Paweł Kowal (2) 1200.jpg
"Są instrumentalnie traktowani przez Białoruś i Rosję". Kowal o uchodźcach na granicy UE

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nie przekonuje go narracja rządu o wojnie hybrydowej. - Nie kupuję jej. Dane pokazują, że od początku rządu PiS liczba nielegalnych imigrantów rośnie rok do roku. W ostatnich dwóch latach była prawie dwukrotnie większa niż w 2015 roku. Można postawić tezę, że rząd nie chroni granic, wiele mówi i budzi antyuchodźcze fobie. Natomiast tam, gdzie trzeba działać, nie robi nic. Ministrze Kamiński, Błaszczak i Kaczyński, weźcie się za robotę, pilnujcie granic, które są granicami UE.  Oczywistością jest, że nie możemy dopuścić do nielegalnego przekraczania granicy. Natomiast powinniśmy przestrzegać prawa, złożone wnioski azylowe powinny być rozpatrywane - powiedział Marcin Kierwiński. 

Jego zdaniem istnieje niebezpieczeństwo fali uchodźców związanej z tym, co dzieje się w Afganistanie. - Zwracam uwagę, że statystyki dotyczące nielegalnego przekraczania granicy w ostatnich czterech latach są szokujące. Wiceszef polskiej dyplomacji przyznał, że tylko w ostatnim roku do Polski weszło nielegalnie ponad 2 tys. osób i 700 osób się rozpłynęło, to mamy kompromitację rządu. Żeby nie wiem ile wojska wysłano, ile pokazówek zrobiono, drutu kolczastego rozwinięto, to nie zmieni to faktu, że przez cztery lata nie zrobiono nic. Zajmowano się szczuciem na ludzi, a nie ochroną polskich granic. To jest mój zarzut do rządu. Obrona granic nie musi stać w sprzeczności z elementarnymi ludzkimi odruchami. Nie jest problemem, by tym ludziom dać ciepły posiłek i śpiwory. Chodzi o to, by być przyzwoitym człowiekiem. Rząd PiS ani nie jest przyzwoity, ani nie broni polskich granic - tłumaczył poseł PO. 

REKLAMA

Posłuchaj

Marcin Kierwiński o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej (24 Pytania - Rozmowa Poranka) 12:00
+
Dodaj do playlisty

 

Przypomniał też, że pięć lat temu w ramach unijnej relokacji trafiło do Polski kilkadziesiąt osób. - Dziś, rocznie, po 30 tys. przekracza nielegalnie granice. Gdzie tu jest logika? Jaka jest skuteczność tego rządzenia, jeśli liczba nielegalnych przekroczeń w ciągu ostatnich czterech lat jest prawie dwukrotnie większa niż w 2015 roku. To jest miernik skuteczności, jak zapowiedzi rządu mają się do rzeczywistości - stwierdził Kierwiński. - Słyszę ministra Błaszczaka, że 900 żołnierzy pomaga Straży Granicznej walczyć z 30 koczującymi uchodźcami. Przecież to jest śmieszne, trzydziestu na jednego? Czy naprawdę potrzebujemy aż 30 żołnierzy, by na granicy zatrzymać jednego uchodźcę? To jest demonstracja. W tej sprawie rząd robi medialną ustawkę. Chce udowodnić swoją determinację. Tylko że liczby mówią co innego - podsumował poseł PO. Jego zdaniem symbolem całej sytuacji jest zdjęcie drutu kolczastego przygniecionego deską, po której uchodźcy przekraczają granicę.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

* * *

Audycja: "24 Pytania - Rozmowa Poranka"
Prowadzi: Mirosław Skowron
Gość: Marcin Kierwiński (PO)
Data emisji: 23.08.2021
Godzina emisji: 07.35

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej